Wrastający paznokieć

Wrastający paznokieć jest przypadłością pojawiającą się w momencie, kiedy płytka paznokcia, z różnych przyczyn zamiast rosnąć w prawidłowym kierunku, zaczyna wrastać w skórę, przy tym ją uszkadzając. Osoby cierpiące na wrastający paznokieć odczuwają dolegliwość na przykład w charakterze lekkiego bólu po dotknięciu uszkodzonej struktury paznokcia. Ale źle wrastający paznokieć również może uniemożliwić normalne poruszanie się.

Przyczyny

  • zbyt ciasne lub wąskie obuwie, również z obcasami
  • genetyczne uwarunkowania do zachorowania na syndrom wrastającego paznokcia
  • mechaniczne uszkodzenia palców u stóp
  • nadwaga
  • wady ortopedyczne
  • nieprawidłowe obcinanie paznokci (obcinanie ich z noku)
  • problem z potliwością lub suchością skóry
  • brak trzymania się zaleceń po wcześniej usuwanym chirurgicznie wrastającym paznokciu

Objawy

  • dyskomfort podczas chodzeniu w obuwiu – uczucie uwierania i ucisku
  • opuchlizna
  • zaczerwienienie
  • obrzęk
  • wydzielina ropna 

Leczenie

Leczenie przy niewielkiej dolegliwości można ograniczyć do domowych sposobów, czyli do moczenia stóp w wodzie z płatkami mydła. Stopę w wrastającym paznokciem można także moczyć w misce z dodatkiem kilku łyżek soli. Również przy niedużym wrośnięciu paznokcia można udać się do pedikiurzystki, która założy rurkę korygującą bądź klamrę. Przy poważniejszym schorzeniu, należy poddać się interwencji chirurgicznej. Chirurg może podjąć decyzję o wycięciu klina lub korekcie macierzy, która jest najskuteczniejsza. 

Domowe sposoby na wrastający paznokieć dodane przez użytkowników (32):

Ludzie temat jest prosty! Trzeba paznokieć PODWAŻAĆ! Ale żeby podważać, to trzeba mieć czym! Jak chcecie sami to mnie bardzo pomogła taka klamra, jest tania i można używać w domu: https://www.youtube.com/watch?v=LsaQGSrT-Lo UWAGA na chirurgów!!! Oni nie znają się na rzeczy. Jak musicie do lekarza to tylko PODOLOG, ale na to trzeba mieć pieniądze niestety!
  • 47
  • Asia, 28 września 2017 19:52:27
Udało się bez chirurga. Miałem problem z wrastającym paznokciem z boku w połowie jego długosci a stało mi sie to po urazie bo pamietam ze sie udezyłem albo moze lekko przeciasny but miałem. Zaczelo sie od lekkiego zaczerwienienia a potem z kazdym dniem opuchlizna i wyciek ropy a po paru dniach dzikie mięso czyli ziarnina mi wyszła i z przerazeniem przypomniałem sobie moj dawny problem z wrastajacym paznokciem 10 lat temu i chodzilem tak 4 lata z dzikim miesem krwawiącym. Tyle czasu trwało to bo bałem sie isc do chirurga. Wtedy nie wpadłem na ten domowy sposób i skończyło sie zabiegiem usuwania całego boku paznokcia i ziarniny. Po paru miesiacach jak paznokiec odrastał to znowu mi sie to stało bo po zabiegu jakiś taki dziwny postrzępiony rósł i musiałem go podważać aby nie ranił mi wału przypaznokciowego. Niestety skończylo sie kolejnym zabiegiem usuwania boku paznokcia tym razem obustronnie. Sam zabieg bezbolesny jedynie znieczulenie niemiłe. W domu gorzej jak odejdzie znieczulenie. Za rok jak już odrósł paznokiec i sie udało to znowu mi sie przytrafiło wrastanie paznokcia i znowu zabieg. Napewno troche uroda paznokcia ma wpływ ale najbardziej trzeba uwazac na przyciasne buty i wszelkie urazy nawet małe ranki podczas obcinania paznokci. Po kolejnym zabiegu miałem już spokój 10 lat aż do teraz. Dodam jeszcze, ze po zabiegach paznokiec rosnie troche inaczej niz kiedys nawet u mnie to bardziej jest zagiety po bokach czyli ze jeszcze wieksze ma teraz szanse na wrastanie. Nie chce nikogo straszyc bo to zalezy od chirurga i od szczescia ale niektore osoby po takich zabiegach mają jeszcze wieksze problemy z wrastaniem paznokci. Tym razem dużo czytałem informacji na forach bo byłem przerazony ze czeka mnie kolejny zabieg a ziarnina już sie powiekszała bo organizm sie broni przed ciałem obcym którym jest paznokieć w ranie. Zaczalem stosowac tribiotyk do smarowania, potem rivanol w zelu, moczyłem stopy w wodzie z sodą, posypywałem nawet solą i nic...wiec zaczalem grzebać przy tym paznokciu aby go podważyć żeby wyjąć go z tej rany i podkładać waciki nasączone octaniseptem albo kawałek słomki . Jak podwazyłem to byłem przerazony ze ten paznokiec siedzi głebiej niż myślałem w tej ranie otoczony dzikim mięsem i co chwile wypływała ropa jak dotykałem czy podważałem paznokiec albo odciagałem wał skóry przy paznokciu. Nawet zastosowałem uciskanie tej ziarniny po moczeniu w ciepłej wodzie ale i to nic nie pomagało. Wpadłem na pomysł ze może pojde do kosmetyczki bo zakładaja klamry podnoszace boki paznokcia ale myslalem ze ja sie tam zwine z bolu bo przeciez te rane mialem nie z przodu paznokcia czy w rogu na czubku ale z boku i to w połowie krawędzi bocznej paznokcia ! wiec nie było mowy zeby cos tam wcisnac i podwazyc bez bólu. Wiec czytałem dalej fora i testowalem wszelkie domowe sposoby, aż ustaliłem sposób, który mi pomógł. SPOSÓB NA WRASTAJĄCE PAZNOCKIE (nawet w stadium wyrośniecia ziarniny tego "dzikiego mięsa"). 1) Nalać do miski wrzątku i dodać 1/3 kostki mydła albo płatków mydlanych. Rozpuscic dobrze to mydło. Teraz uwaga, sprawdzamy przez zanurzenie na sekunde czy woda jest nadal bardzo gorąca. Jak parzy to czekamy. Znowu sprawdzamy jak wytrzymamy 2 sek to jeszcze czekamy, aż bedzie dało sie wytrzymyc z 5 sekund i wyjąć stope. Za chwile znowu, aż poczujemy, ze da sie wytrzymac mimo, ze czujemy pieczenie i lekkie drętwienie. W ten sposób palca nie poprzayłem, a trzymałem go w bardzo gorącej wodzie tak na granicy wytrzymałości więc nie cierpiałem:) Moczymy, aż woda z gorącej stanie sie już jedynie ciepła. Tak samo ta metoda jest dobra na zastrzał przy palcach u reki. Moczyłem tak stope tylko wieczorem. Myśle, że częsciej nie ma sensu bo rane trzeba bardziej wysuszać. 2) Kilkanascie kryształków nadmanganianu potasu na łyżeczke i dodac kilka kropel wody, aby wyszło duże stężenie i np patyczkiem do uszu nanosic to na rane przy paznokciu. Kolor będzie prawie czarny i długo sie utrzymuje na skórze i paznockiu. Cięzko zmyć, wiec nie mazać sie tym jedynie celować na rane i połaczenie rany i paznokcia Nadmanganian po kilku dniach wykruszy sie ze skóry, ale z paznokcia nie tak łatwo:) trzeba skrobać bo zmyć mi sie tego nie dało, chyba że ktoś wpadnie na jakiś pomysł. 3) odkażanie rany octaniseptem 4) NIE DŁUBAĆ PRZY RANIE najlepiej nie chodzić w butach jesli to mozliwe chociaż przez dwa dni. 5) Brałem duże dawki witaminy C, ale nie wiem czy to mogło miec znaczacy wpływ, ale wypisalem wszystko, co stosowałem w momecie, gdy zobaczyłem poprawe. Gdy zastosowalem pierwszego wieczoru moczenie w bardzo gorącej wodzie z mydłem po umyciu wysuszeniu zastosowalem miksture z nadmanganianu potasu, to rano rana była już zasuszona i nie czułem juz prawie bólu, bo paznokiec w ranie juz sie tak nie ruszał, tylko utworzyla sie z tego nadmanganianu taka skorupa scalająca paznokiec ze skórą i z tą raną. Jedynie jak uciskalem to miejsce, to jeszcze lekki ból czułem. Nie zakladalem butów tego dnia, nawet kapci. Drugi wieczór znowu moczenie w gorącej wodzie, ale juz nie nakladalem nadmanganianu bo caly czas mialem go z poprzedniego wieczoru i nawet sie nie zmywal podczas mycia. Drugi dzien coraz lepiej i obrzeku już nie było. Trzeci wieczór moczenie i nadal mialem te skorupe z nadmanganianu wiec jedynie octaniseptem na wszelki wyopadek dezynfekowalem. Trzeci dzien już nałożyłem budty oczywiscie takie luźne, ale już nie było bólu podczas chodzenia. Aktualnie minał tydzien a ja moge powiedziec, że wyleczyłem sie bez chirurga czy kosmetyczki. Mam jeszcze zabarwiony fragment paznokcia po nadmanganianie i kawalek skóry ale odetchnałem z ulgą, ze nie musiałem isc pod nóż:) Znam to cierpienie, a jeszcze jak czytałem te fora i sobie uswiadomilem ile osob cierpi to obiecalem sobie, że napisze jak mi sie uda. Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale podaje sposób, który mi pomógł i może komuś sie ta informacja przyda. Pozdrawiam i życze szybkiego powrotu do zdrowia:)
  • 16
  • Gringo, 27 kwietnia 2017 09:17:54
Problem z wrastającym paznokciem ciągną się u mnie przez 9 lat. Zaczęło się od zbyt krótkiego obcięcia paznokcia i kolegi który staną na nim całym ciężarem ciała. Od tamtej pory wizyty u chirurga, wypalanie, lasery były na zmianę. Zdarzały się półroczne okresy szczęścia i ładnej stopy, ale to szybko się kończyło i znowu było wstyd pokazać się w sandałach. Rok temu wybrałam się znowu do chirurga, było wypalanie, zabiegi laserowe, znowu wypalanie, maści, tabletki itd. Palec trochę się podgoił ale nie całkowicie. Musiałam wyjechać na dwa miesiące i kontakt z lekarzem się urwała. Postanowiłam jednak jakoś dotrwać do powrotu i nie zaprzepaścić tego co już osiągnęłam. Postanowiłam zrobić sobie coś w rodzaju tampona pod paznokieć. Odcinałam rożek chusteczki higienicznej i zwijałam go w ciasny rulonik. Rankę psiukałam sprejem odkażającym od lekarza i wciskałam pod paznokieć mój tampon. W ten sposób paznokieć nie podrażniał bezpośrednio rany i naskórek miał szansę się odbudować.Paznokieć powoli przyjmuje pożądany kształt. Nie mam już dzikiego mięsa, tylko ładny palec. Oby na długo!
  • 0
  • Kaś, 12 stycznia 2017 22:03:10
ja polecam na stan zapalny tłuszcz z gęsi wyciąga ropę i łagodzi obrzęk polecam
  • 0
  • d, 4 listopada 2015 18:58:09
ja polecam na stan zapalny tłuszcz z gęsi wyciąga ropę i łagodzi obrzęk polecam
  • 0
  • d, 4 listopada 2015 18:57:04
ja polecam na stan zapalny tłuszcz z gęsi wyciąga ropę i łagodzi obrzęk polecam
  • 0
  • d, 4 listopada 2015 18:56:19
skrawek papieru pergaminowego posmarować oliwką i podkładać pod wrastający paznokieć, wymieniać co kilka dni rewelacja nic nie boli i nic nie kosztuje.Mnie ani klamry ani kostka ARKADY nie pomogły, dlatego stosuję stare sprawdzone sposoby, polecam.
  • 0
  • Alicja, 15 sierpnia 2015 18:42:35
Znalazłam bardzo ciekawy wpis o wrastających paznokciach. Pisany przez lekarza podologa. Polecam wszystkim! Wpis znajduje się tutaj http://wrastajacypaznokiec.pl/wrastajace-paznokcie-wszystko-co-powinienes-wiedziec-by-tego-uniknac/ na blogu o wrastających paznokciach. Dużo przydatnej wiedzy tutaj znalazłam.
  • 13
  • edi, 5 sierpnia 2015 15:31:48
Na problemy z paznokciami polecam wizyte u podologa.mi po niefortunnym obcieciu paznokcia pojawil sie stan zapalny. Probowalam wszystkiego, srodki ktore lagodzily bol to oklady z sody oczyszczonej i aspiryny oraz smarowanie jaskolczym zielem. Rope wyciagaly ladnie oklady z cebuli, ulge przynosila takze tamponada. Meczylam sie tak ze 2 miesiace w koncu zapisalam sie na wizyte, okazalo sie ze mialam kawalki paznokci ktore wbijaly sie w skore, podolog je wycial i jak reka odjal...opuchlizna zeszla w przeciagu kilku dni, rany sie zagoily. Nie meczcie sie domowymi sposobami tak jak ja bo naprawde problemu mozna sie pozbyc znacznie szybciej :)
  • 0
  • kas, 9 lipca 2015 21:59:34
O kurczę, to jest straszne. Sama tak kiedyś miałam i nie wiem jak, ale mi przeszło. Próbowałam tam jakoś "dłubać" i chyba paznokieć wyszedł mi na wierzch i go obcięłam. Naprawdę, nikomu tego nie polecam. Okropne uczucie.
  • 4
  • Izabela, 27 czerwca 2015 12:15:59

Dodaj domowy sposób na wrastający paznokieć

Twoje imię

Twój domowy sposób